Szanowny Panie Marszałku! Szanowne Koleżanki i Koledzy Posłowie ! Słuchacze!
Wracam w dzisiejszej rozmowie do tego, nad czym wczoraj z Wami reflektowałem, a mianowicie starałem się dokonać reinterpretacji (jako osoba świecka) płomiennego i głębokiego duchowo kazania Biskupa Grzegorza Rysia, wygłoszonego w dniu 3 czerwca br w Świątyni Opatrzności Bożej w czasie Mszy Świętej Dziękczynnej za Dar Odzyskania przez Polskę Niepodległości przed 100 laty. Ksiądz Biskup odnosił się w swojej myśli do dwóch aspektów doświadczania Niepodległości, rozumianej także jako doświadczanej WOLNOŚCI w perspektywie indywidualnej, o czym rozmawialiśmy wczoraj oraz tej będącej doświadczaniem WSPÓLNOTOWYM. Nas jako Narodu, członków tej samej Wspólnoty wartości, wiary, kultury, tradycji, znaków w sferze symbolicznej i faktycznej.
„Miarą świętowania wyzwolenia jest nie tylko własne doświadczenie wolności, ale także umiejętność podzielenia się tym darem z innymi”
— podkreślił.
Dodał, że „otwierać przed innymi doświadczenie wolności, zgoła nie takie to oczywiste i proste. Okazuje się, że to również trudno nam przychodzi: tak jak boimy się własnej wolności, tak samo boimy się wolności drugich — czy można im zaufać, skoro mogą wszystko… Albo czy można im zaufać, by mogli wszystko?”- pytał abp Ryś.
Jeśli zatem chwilę przystanę nad tym pytaniem, to skieruję je w sprzężeniu zwrotnym w takim oto układzie:
Jak inni mają się z moją wolnością?
I jak ja mam się z doświadczaniem, przeżywaniem, konsumowaniem Wolności przez innych?
Czy aby nie jest to stan nieuprawnionej, aczkolwiek najbardziej oczywistej RELATYWNOŚCI — wszak moje poczucie WOLNOŚCI pozwala mi na więcej, niźli innym, wszak to ona — MOJA WOLNOŚĆ upoważnia mnie do zasłaniania nią każdej innej. Bywa tak. A zdaje się, że zarówno Twoja, jak i moja Wolność dla nas samych ma tą samą cechę- BEZDYSKUSYJNOŚCI. Zatem jak w tej perspektywie znaleźć wspólne przestrzenie WOLNOŚCI? Dobrotliwy, acz wymagający kaznodzieja mówił:
„Wolność można świętować z ludźmi, którzy pragną jej równie mocno dla drugich, jak dla siebie. Tak się pojawia słowo, które stworzyło naszą wolność — słowo solidarność”- podkreślił–dodając, że „solidarność jest możliwa jedynie z ludźmi sumienia”.
I tutaj wracamy do wczorajszej refleksji związanej z osobistym doświadczaniem i przeżywaniem WOLNOŚCI. Chodzi w niej o to, żeby w swoim egoistycznym jej zawłaszczaniu nie odbierać prawa innym do jej doświadczania, jednocześnie dbając o jej JAKOŚĆ (zdaje się, że warto to również przywołać- jaką ta wolność jest – frymarczona, zblazowana, zmanipulowana, zaledwie lustrzanym odbiciem prawdziwej wolności czy szlachetna, czysta i otwierająca…) Wchodzimy w ten sposób w powiązanie Jej WOLNOŚCI z ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ.
Wydaje się, że im więcej wolności, tym więcej odpowiedzialności zarówno za samego siebie, jak i świat, który mnie otacza. Ten czas niedzielnego świętowania dziękczynienia za Odzyskaną Niepodległość jest także dobrym czasem ku temu, żeby dziękując Biskupowi Rysiowi za Słowo, samemu zatopić się w poszukiwanie odpowiedzi o Jej Sens, Jakość i Znaczenie dla każdego z nas osobno i Wspólnoty Narodu.
Biskupie Grzegorzu, dziękuję za drogowskazy, dodam, że historia toczy się tu i teraz, nasze życie jest jej wypełnieniem. Historia naszej Wspólnoty, to także wkład mojej osobistej biografii, zważajmy tedy jakie ślady po sobie pozostawiamy, jak przeżywamy i doświadczamy swojej / naszej WOLNOŚĆ.
Całą Homilię abp Rysia można zobaczyć tutaj .
Nagranie mojego odczytu tego oświadczenia możesz odsłuchać poniżej