Zaznacz stronę

Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! W niedzielę mieliśmy jako wspólnota narodu, szczególnie wiernych Kościoła katolickiego, szczęście uczestniczyć w uroczystościach wyniesienia na ołtarze dwojga nowych błogosławionych, czyli ks. Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego i matki ociemniałych Elżbiety Róży Czackiej.

Wracam w tym wystąpieniu do tego wydarzenia, gdyż nie dość jest przypominania tych postaci, ich dorobku i charyzmy. Skupię się na dwóch wątkach związanych z błogosławionym księdzem prymasem, który w swoich refleksjach o wychowaniu podkreślał, że – cytat – ˝Zwycięstwo nad sobą jest najtrudniejsze, ale też i najbardziej wartościowe: najwięcej daje nam osobiście i wychowuje nas do życia, które rozpościera się przed człowiekiem. Nie sztuką jest zwyciężać innych, sztuką jest zwyciężać samego siebie˝. 

Jeśli wsłuchamy się w ten cytat, to z pewnością prowadzi on nas do dwóch konieczności. Po pierwsze, autorefleksji, chęci zastanowienia się nad samym sobą i co jakiś czas zadawania sobie pytania, jaki jestem, na ile jestem wierny moim młodzieńczym ideałom, a na ile od nich odległy. To z kolei wyzwala, po drugie, zadaniowanie samego siebie:

Co z tym, co o sobie myślę, co o sobie wiem, mogę zrobić? Bez względu na biografię, na wiek, bez względu na swoją życiową okoliczność. Jak budować dalej samego siebie, nawet przy niesprzyjających okolicznościach?

Wiem, że takie dywagacje z mównicy sejmowej mogą zaskakiwać, ale to właśnie tu, w tych budynkach Sejmu Rzeczypospolitej wielu z nas staje co rusz w obliczu konieczności rozliczenia samego siebie ze swojej szlachetności lub niegodziwości.
Kwestia ciągłego stawania się jest wpisana w biografię każdego z nas i zachowując wszelkie proporcje co do skali wyzwań i odpowiedzialności, która na nas ciąży, z pewnością podstawową odpowiedzialnością, jaką mamy, jest odpowiedzialność za nas samych, za jakość naszego człowieczeństwa w pełnym wymiarze uwarunkowań.
Dlatego też, księże prymasie, nasz błogosławiony, wpatrując się w ikonę twojego życia, stale widać szlachetność czynów, które emanują ze szlachetności twojego oblicza jako owoc ciągłej pracy nad sobą.

I drugi wątek, łączący zarówno księdza prymasa, jak i matkę ociemniałych Elżbietę Różę Czacką. Cytat: ˝Swoją wiarą i nadzieją możecie pomagać innym, którzy są wokół was: obok – na łóżku, w innej sali czy w innym szpitalu. Wielu ludzi oczekuje waszej pociechy i pomocy, mimo iż sami cierpicie˝. Koniec cytatu. Życiorys obu błogosławionych jest wybitnym świadectwem takiej postawy, takiego nastawienia także wobec własnych mocy.

Bywa bowiem, że samym sobie jawimy się zbyt mali, zbyt mało znaczący, ba, dotknięci jakąś przypadłością, a przecież wydaje się, że możliwe jest odwrócenie tego wektora. Zamartwianie się i izolowanie, bo przecież z moją słabością do niczego się nie przydam, można zamienić na działanie pomimo słabości. Mimo przekonania o własnej izolacji wejdź w światłość, okaż światu swoją siłę i zmieniaj go na lepsze.

Prymas Wyszyński wszak ciągle powtarzał:

Od siebie trzeba wymagać najwięcej i nie opuszczać rąk. Swoim życiem i swoją posługą wobec ociemniałych cudownie udowadniała to błogosławiona matka Róża Czacka. (Dzwonek)

Po co to mówię? Bo warto to przypominać, bo warto zachęcać się wzajemnie do tego, by stając przed wizerunkiem błogosławionych i świętych, nie tylko mechanicznie odmawiać modlitwę do nich, lecz także próbować odczytać ich świadectwo, by nie zbanalizowało się, nie strywializowało, a sama modlitwa nie stała się w końcu nic nieznaczącym rytuałem. (Oklaski)

Jacek Kurzępa - Poseł RP IX kadencji

Jacek Kurzępa Poseł RP

 

Profesor Uniwersytetu Zielonogórskiego, doktor socjologi (w tym socjologii młodzieży i wychowania), autor kilku książek o deprywacji współczesnej młodzieży i sposobach poprawy sytuacji młodych polaków. Prywatnie wielbiciel polskiej natury oraz zatroskany działacz regionu zielonogórskiego. Poseł IX kadencji Sejmu RP.